Szkoła Podstawowa im. Janusza Korczaka

  • Statystyki

    • Odwiedziny: 3269517
    • Do końca roku: 245 dni
    • Do wakacji: 52 dni

CO ROBIŁY ZUCHY W FERIE?

Zuch powinien sobie poradzić w każdej sytuacji, więc rozwijaniu tej umiejętności były poświęcone spotkania z zuchami w ferie.

LAS w Węgrzcach Wielkich

Zuchy rozpoczęły leśną wędrówkę od zapoznania się z zasadami poruszania się po lesie. Na szczęście uchowało się w lesie sporo śniegu, dzięki czemu zuchy bez trudu mogły rozpoznawać tropy zwierząt. Niestety nie udało się po tropach dojść do miejsca, skąd można by obserwować sarenki, czy zające, ale przynajmniej prześledziły część trasy tych zwierząt, idąc po ich tropach. Potem wyszukały odpowiednie miejsce do zbudowania kryjówki. Zuchy zbierały odpowiedniej długości grube, proste gałęzie, by zrobić z nich konstrukcję, a po wzmocnieniu i związaniu ich sznurkiem, nakładały na nią znalezione (nie zerwane!) gałęzie z igłami i gałęzie brzozy z zachowanymi liśćmi, które tworzyły grube poszycie, chroniące przed wiatrem i śniegiem. To wszystko dało doskonały rezultat –kryjówka wyszła przednia, doskonała na zawieruchę śnieżną! Po skończonej pracy były jeszcze leśne zabawy. Zuchy odkryły, jak łatwo schować się w lesie za drzewami i być niewidocznym dla drugiego oraz jak obserwować z ukrycia zwierzęta. Zuchy zadowolone z wyprawy, pełne humoru, ale i wiedzy na temat sposobów radzenia sobie w lesie, budowania kryjówek i rozpoznawania charakterystycznych tropów, wróciły do domów.

MAJSTERKA „COŚ Z NICZEGO”

Zuchy na warsztatach zorganizowanych na terenie szkoły, poznawały sposoby tworzenia nowych rzeczy użytkowych z przedmiotów recyklingowych, już – zdawałoby się –niepotrzebnych. Umiejętność ta jest bardzo przydatna nie tylko wtedy, gdy dopada nuda, ale również wtedy-gdy musimy sobie radzić w różnych sytuacjach i wymyślić sposób rozwiązania problemu, czy zrobienia czegoś, co potrzebujemy- z dostępnych i ograniczonych środków. Dzięki tej umiejętności, ale i rozwiniętej kreatywności, można przy okazji wymyślić coś całkiem nowego, dlatego nie bez przyczyny stare porzekadło mówi: „Potrzeba matką wynalazku”.

I tak zuchy z drucianych wieszaków i pończoch zrobiły fantastyczne paletki do gry, oczywiście pomyślały o niezbędnych piłkach, które wykonały z folii aluminiowej. Paletki zdały egzamin – świetnie odbijały piłkę! Nauczyły się też robić czapeczki ze starych gazet – z daszkiem i bez, doskonałe przy remontach, podczas opalania, czy porządków w piwnicy. Z butelek plastikowych robiły gry zręcznościowe (od razu zagrały na punkty) oraz …niecodzienne bransoletki, które owinęły kawałkami tkanin, dopasowanymi do stroju i humoru. Z pojemników po jogurtach i sznurka powstały niezawodne telefony na „kabel”, które po wypróbowaniu rzeczywiście działały na odległość. Natomiast z kawałka wykładziny PCV i zakrętek powstały niezwykłe pieczątki, których można użyć do ozdobienia listów, laurek itp. Zaś rolki po papierze toaletowym posłużyły za bazę do zrobienia praktycznych przyborników na kredki i ołówki. Wykonanie wszystkich nowych rzeczy przyniosło zuchom wielką frajdę i satysfakcję, a ich przydatność została potwierdzona na miejscu.

Działania zuchów w ferie zostały utrwalone na zdjęciach Czuwaj!